Forum Nasz SZCZEP Nasz SZCZEP "Zielona 8"
Forum Szczepu "Zielona 8" z Lublińca
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziecinstwo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasz SZCZEP "Zielona 8" Strona Główna -> Gadanie o pierdołach ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szymon
Tygrysek



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 21:45, 14 Lis 2006    Temat postu: Dziecinstwo

dziecinstwo to ciekawa sprawa, tylko szoda ze sie szybko konczy... ale moze sie wrocic do czasow dzieciecych i poopowiadajmy sobie jakies swoje historie z dziecinstwa....

moze ja zaczne:
jak byłem mały to znalazłem kiedys "swierszczyk"Razz i tak sobie pokryjomu go ogladałem... jaki ja byłem w tedy uchachany:D az pewnego razu mama złapała mnie jak go ogladam... a dzien posniej ojciec mi zrobił moralne kazanie na ten temat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tigra
lolek SPAMER



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta B-612

PostWysłany: Śro 16:21, 15 Lis 2006    Temat postu:

jak ja byłam mała, to myślałam, że życie jest piękne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MetallicA
prawie METALLICA



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miotek

PostWysłany: Śro 17:10, 15 Lis 2006    Temat postu:

oj tigra ja też Sad "w życiu piękne są tylko chwile"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon
Tygrysek



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 19:00, 15 Lis 2006    Temat postu:

Ludzie! wiecej opymizmu!! (wiem ze mi go tez czesto brakuje-ale musi byc!!)


zycie to wedrowka po gorach, raz z gorki a raz pod gorke.... tylko ze kiepsko jest (a czasem tak jest) jak sie przeniesiemy w himalaje...:-/


ale optymizm!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chudy
King SPAMER



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 17:27, 17 Lis 2006    Temat postu:

heh moje dzieciństwo to: grunwaldzka,koniecpol,psychiatryk,wojsko,drzewa,gry i zabawy,psikusy,kasztany,parapety,wentylacje,gazownie,czerwony budynek,rower,woda,ogień-piroman ze mnie,śnieg,górka,wodospady,żaby,ryby,młyn,piłka nożna,internat,kanał,garaże,biały blok, kolorowy blok,zakażny,kuchnie,żwir,samoloty... jeszcze pododaje napewno z kilkaset haseł ale jak narazie tyle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiula*
Prosiaczek



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 21...:)

PostWysłany: Sob 19:09, 18 Lis 2006    Temat postu:

Hehe... Chudy 3/4 twoich haseł są także moimi hasłami Smile Ciekawe dlaczego...?? ;P
Ja jeszcze pamiętam huśtawki na drzewie, wspinanie się po piorunochronach i całodzienne siedzenie na drzewach, bitwy śnieżne, kanał, podkopy pod piaskownicą, więcej kolegów niż koleżanek:), autka, pistolety, klocki lego, budowe, zabawy w chowanego i ganianego, ogniska, grille, piłka, zabawa w sklep (buraki to korzenie itp.), zapłata listakami z wierzby żeby zjechać ze zjeżdzalni, tworzenie niezliczonej ilości 'baz', lodowisko na boisku, murek i sprzątanie skorupek ze słonecznika, siedzenie w internacie jak było zimno... i duuużo innych, ale niestety nie da się tego wszystkiego wypisać...Smile
Jednak grunwaldza rządziła...Wink

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corvus
Prosiaczek



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie stąd

PostWysłany: Wto 7:41, 21 Lis 2006    Temat postu:

Ja w wieku 8 lat (gdy mieszkałem w Warszawie) widziałem jak banda bandytów (wiem jak to wygląda- masło maślane) napada przechodnia. Potem na następny dzień okazało się, iż ci bandyci zabili tego kolesia.

W wieku 11 lat gdy byłem na wakacjach we Wrocławiu zapisałem się na zajęcia, które były prowadzone w bibliotece. Gdy jednego z wakacyjnych dni zmierzałem do biblioteki widziałem jak jakiś przechodzeń otwiera torbę plastikową (byłem całkiem daleko). Nagle bum przeszywające uszy i co? Kolesia nie ma. Tylko flaki leżące dookoła.

Życzę wam jednego kochani. Byście nigdy nie zobaczyli jak człowiek zostaje zabijany na własne oczy. To wcale nie jest takie fajne. Ja mam już zdupconą psychikę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon
Tygrysek



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 20:06, 21 Lis 2006    Temat postu:

nie powiem ale takie..... no.... inne dziecinstwo:-P


ale znowu nie powiem ze złe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tysiu
Prosiaczek



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:46, 22 Lis 2006    Temat postu:

Nie wiem jak wyglądało twoje całe dzieciństwo i nie będę wnikał, ale według mnie tak się na nie nie patrzy. Ja osobiście mógłbym wypisywać tysiące rzeczy, ale Chudy i Kasia zrobili to w większości za mnie. To są oczywiście te lepsze rzeczy, ale kto powiedział, że tych gorszych nie było... nikt. Jeżeli chodzi o wydarzenia momentowe, to nie widziałem nic takiego jak ty. Były pobicia, uciekanie przed policją po pobiciu... Ja za to patrzę w trochę inny sposób, na całokształt tego dzieciństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chudy
King SPAMER



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 15:31, 24 Lis 2006    Temat postu:

A pamiętacie bitwy z mąkim albo z tobą Tysiu co Ci chyba 2 jedynki na studzieńce wyłupałem:D ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chudy
King SPAMER



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Śro 10:44, 21 Lut 2007    Temat postu:

Moje dziecinstwo wiąże się z poniższymi hasłami:
*grunwaldzka ( miejsce gdzie się wychowałem do 11 roku życia,...),
*koniecpol(rodzice moich rodziców w tym mieście mieszkali- również od Toudiego :] ,są tam fajne górki, młyn, tam zawsze zaopatrywałem się w nóż,Pilica- heh fajna rzeka,ryby, ...),
*psychiatryk( bawiliśmy się tam w wiele gier, zabaw, czerwony budynek Very Happy, iglo z trawy, pieniądze...,kuchnia stara i nowa, murzynek, m4a1- ćwiczebny, dachy, rusztowani=lina, zamek, lublinica, zakażny,wentylacje,gazownie,...),
*jednostka wojskowa(prawie wszędzie byliśmy jakąś wyspecjalizowaną grupą żołnierzy, również m4a1, suchary, mleko w proszku, poligon, strzelnica,...),
*drzewa( grożne upadki-pewna sosna na której znajdowała się chuśtawka potem na czubku tego drzewa mielismy baze,siedzenia stoliczek i tam spożywaliśmy wszelkiego typu zupki chinskie pewnego razu zleciałem z tego drzewa naprawde wysokiego widziałem podłoge w moim mieszkaniu na II piętrze a ta sosna mniała długie igły i poziome gałęzie spadłem na plecy całe pocharatane odbijałem się od gałęzi, do krwi ciekło ostro i nie potrafiłem wziąść oddechu przez kilka sekund ale nic groźnego się nie stałom, chuśtawki - nieżle było z płotu na wyskości 2 metrów się chuśtalismy bo drzewo znajdowało się po jednej stronie płotu-boisko mickiewicz i rosło tak na ukos w strone przeciwną-naszego podwórka-grunwaldzka i tam się też nieżle chuśtało, zaliczanie drzew na boisku, domki na drzewie,ambony wzdłuż lini wyskoego napięcia, jeziorko w lesie na wymyślaczu, w lesie jeszcze na terenie oczyszczalni ścieków ale my nazywaliśmy to miejsce już za były tam nasypane skarpy piasku chodzilismy tam i skakaliśmy naprawdę z wysokich miejsca i bardzo daleko,...),
*blokowiska na grunwaldzkiej(wiązały się z nimi gry i zabawy,wojny bijatyki patyki ,kolorowy blok-podczas jego budowy znajdowało się tam wiele drewna właśnie nim palilismy ogniska przy internacie, też przy tej budowie był drewniany toi toi w samym rogu i przez śiatke można było przełozyć rękę i zamknąć od dworu stróża w tej butce, póżniej skasowali zamykanie od zewnątrz, biał blok czołganie się pod kratami w piwnicy i wychodzenie przez któreż z okienek w piwnicy,żwirowa droga przy bloku- ojj rany się długo goiły po wypadkach na rowerach ale zrywy były niezłe,...),
*kasztany( wszeż całej ulicy, kładlismy je na niej i chcieliśmy aby samochód się wywalił, czy przebijał opony-już sam nie pamiętam, wysoki ten kasztanowiec był zrzucało się te kasztany, w podstawówce przyniosłem siatke do szkoły dostałem szuche,...),
*parapety(ojjj przemierzalismy świat, niektórzy byli bardzo wytrwali,...),
*rower(długie wycieczki na rowerach na haby albo poznawać świat,...),
*woda(kanał grunwaldzki wpadka kumpla do przeremblu na lodzie na kanale, zalew, lublinica też się chodziło przechodziło po kamieniach nie którzy wpadli, kuchnia w zime stróza tam już nie było i były tam jak by to określić takie baseniki metr na metr i woda w nich stała nie wiem po co to było, śmingus dyngus przygotowania całą para potrafiliśmy uzbierć wielki zapsa wody do garażu około 50 butelek(1,5-5l kilka wiader,...),
,ogień(piroman ze mnie nie mały, palące się chodniki czy ławki, ogniska przy internacie, i na boisku-wypalanie traw, na uni też...),
*śnieg( unia-deska z dyskorolki ale się śmigało może jeszcze kiedyś się wybiore wkońcu sjeszcze ją mam, na sankach też się śmigało na reklamówkach + lodowiska na mickiewiczu oj bolała głowa kolana łokcie siniaki były nie małe ale i zabawy też ,bitwy śnieżne potrafiło wtakich bitwach uczestniczyc ok. 20 osób przed bitwą przygotowanie do nie śnieżki mocne i dużo ich się robiło iglo aby jak najmniej oberwać, kuligi z pewnym panem może nawet czasem podchmielonym i inne zabawy z nim związane,...),
*górka( nabieraliśmy prędkości na rowerach i potem długie zrywy,wodospady chodzi o tamy ale kiedyś tak określaliśmy te miejsca,żaby( w bidonie od rowera ),
*piłka nożna grywało się miesiącami w zime też tylko żadziej, bieganie zawody przez zakłady albo róznego typu kary biegało się po boisku, liczenie czegoś w stupkach- wychodziło bo kilka setek wkońcu bieżnia na boisku mniała krawężniki, dużo szkolnych sportowców wychowało się na tym podwórku, choćby ja bez "samochwalstwa"...),
*bazy( na psychiatryku było ich wiele, szklarnie pyszny szypiorek i inne warzywa już w opuszczonej szklarni, a jak pózniej były wysadzane przez wojskowych za pomoca kabelka + i - i dużej ilości energi elektrycznej były te miejsca przykrywane starymi tapczanami wosjkowymi, słomą aby nie rozrzucało na wielkie odległosci kamienie z murków starych szklarni ale i tak same tapczany odlatywały na wysokośc lini energetycznych, na trawniku przy pralni nowej wtedy była modernizowana i była tam jedna z najwiekszych baz otoczona nieprzyjacielami-robotnikami, na drzewach-wspomniana sosna, w kszakach na boisku przy kasztanowcu,...),
*internat(kanał-umiecie połamać sobie dwie kości, jedyne dwie kości w przedramieniu, spadłem z tego kanału bo rozpędzalismy kumpla na takim małym samochodziku na które mozna było siąść,takie co mają miejsce pod siedzeniem, było nas chyba trzech, ja byłem przy krawędzi, no i noga mi ujechała spadłem wziołem się podnisłem z ręką krzywą w przeciwną stronę niż powninna, poszedłem do domu, no i potem poszedłem już na chirurgie(oczywiście z mamą), chirurgia była blisko więc nie opłacało się wzywac karetki, tam oczywiście nie chcieli się za to łapac to wysłali mnie do cz-wy, ojjj tu się dopiero zaczyna przygoda zajechaliśmy już było ciemno ja wcześniej dostałem środek przeciwbólowy i obudziłem się jak za jakies 5 min dawali mi następny i zaczeli składac ręke, po złożeniu i po ocknieniu zrobili kolejne prześwietlenie i ręka była żle złożona, dali mi znieczulenie rozcieli mi gips i znów połamali i złożyli no i póżniej akcja się powtórzyła ręka znów żle złozona to pamiętam jak babka z innego pomieszczenia mnie zawołała aby mi dac cukierka ja się zebrałem i poszedłem do niej a ona znów znieczulenie zamiast cukierka i lekarz połamał ręke złozył ponownie, obódziłem się i znów prześwietlenie i ręka była krzywa ale już nie aż tak aby łamac jeszcze raz, akcja skończyła się rano, tak i tak wracałem na kanał często, heh dostałem 7 stów odszkodowania za rączke, garaże oj bawiliśmy się w komandosów badź uprawialiśmy parkuor o którym wtedy jeszcze nie było nam wiadomo (było to głównie skakanie, przeskakiwanie, wspinanie się po budynkach, płotach, drzewach itp.) pewnego razu jesteśmy na tych garażach a taka babka z okna zaczyna robić nam zdjęcia my wydygani z garaży i w nogi pożniej szukaliśmi się w gazetach:D ,samoloty płonące z 4 piętra oj śmigały lotnicze katastrofy ,chodowle mrówek karmiliśmy je chipsami ogryskiem trzymały się z 2 tygodnie potem ktoś je spalił -popielniczke ktoś sobie zrobił, żab też się hodowało, jeszcze wspinanie się po piorunochronach ,piaskownica budowało się fortece dla rysoraków oraz tez się robiło ogniska wojny petardy były w tym nie zawodne jak i również żołnierzyki czołgi autka wojskowe- szit z targowiska, taki żołnierzyk był też podczepiany pod spadochron (był pożądny z Mc Donalda przy ekszymenie) wracając do żołnierzyka podczepiało się do niego petarde i bum w powietrzu, autka,pistolety patyki również robiły za pistolety też było się komandosem i to nie raz moro koszulki spodenki bądż czarne, nawet mniałem opaske koing boxing z koloni nad morzem-Rambo twarze i rece wysmarowane weglem lub farbą żołnierską do twarzy, klocki lego-Kasia mniała jego sporo, ,grille-ognisk już nie mogliśmy palić wstrętni ludzie już póżniej tam mieszkali dym im szkodził heh ale grill też był fajny dobra przyprawa Żanety,...),
HEH MOŻE JESZCZE KIEDYŚ ZNÓW POPRAWIE MOJĄ WYPOWIEDŻ BO NAPEWNO NIE MA TU 1/10 Z TEGO CO BYŁO, MOŻE JĄ POWIĘKSZE... Ostatni raz poprawiony post 9 dni przed urodnkami...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chudy dnia Nie 0:51, 11 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izus:)
Kubuś Puchatek



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Pią 18:46, 23 Lut 2007    Temat postu:

Skoro mowa jest o dziecinstwie....Ja tez myslalam ze wszystko bedzie kolorowe i łatwe...az tu nagle zycie sie skomplikowalo...pelno problemow, trudnych decyzji, wyborow.....Chcialabym wrocic do lat mlodych...moze zycie byloby lepsze:)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiula*
Prosiaczek



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 21...:)

PostWysłany: Śro 21:02, 28 Lut 2007    Temat postu:

chudy napisał:
żwirowa droga przy bloku- ojj rany się długo goiły,...


na kolanie mam ślad do teraz Very Happy

No i Chudy pisz pisz bo aż się miło czyta...Smile tak sobie poprzypominać...Smile

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MetallicA
prawie METALLICA



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miotek

PostWysłany: Czw 8:48, 01 Mar 2007    Temat postu:

ech.. wy tak mozecie sobie powspominać w grupie Sad a ja nie moge bo znam was za krótko a dziecinstwo spędziłem z innymi osobami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tigra
lolek SPAMER



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta B-612

PostWysłany: Czw 14:12, 01 Mar 2007    Temat postu:

ja mam tak samo Razz nie martw sie Matel Wink moje dzieciństwo kojarzy mi się z samymi chłopakami i różnymi świrowaniami. jakoś nigdy nie miałam chęci żeby bawić się w domu z dziewczynkami rówieśniczkami w lalki <bleee> wolałam coś hardcorowego Wink ze starszymi, a jak Very Happy

zostało mi wszystko to chyba do dziś ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chudy
King SPAMER



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 20:56, 02 Mar 2007    Temat postu:

Poprawiłem znów moją historie z dziecinstwa 5 postów powyżej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tigra
lolek SPAMER



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta B-612

PostWysłany: Pon 14:58, 05 Mar 2007    Temat postu:

nie zapominajmy że nadal jesteśmy dziećmi Wink Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chudy
King SPAMER



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czw 9:14, 28 Cze 2007    Temat postu:

Ostatnio dostalem do myslenia ze w dziecinstwie do 10 roku zycia nie było tez tak hop siup, ja mialem trudne dziecintwo. Ale jednak wole pamietac te pozytywne chwile:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adaM
Gość






PostWysłany: Śro 11:56, 12 Wrz 2007    Temat postu:

lubię gfd
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasz SZCZEP "Zielona 8" Strona Główna -> Gadanie o pierdołach ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin